Co, że tak sobie pozwolę użyć metafory, na obiad...?
Tak mnie naszło na jakiś zdrowy obiad. Tatry są super, ale redukcja wagi tam idzie opornie. Królują pasztety, kabanosy, dżemy i pieczywo, już nie wspomnę o złotym procentowym lekarstwie na zakwasy. Po powrocie, aż chce się wrócić do zdrowej, zbilansowanej diety. To chyba dobry objaw... 😅💪
Na dzisiejszy, jeden z ostatnich wakacyjnych obiadów (komu przeszkadzały te wakacje, że już się kończą?!) poleca się pieczony łosoś z grillowaną cukinią i sosem awokado.
Przepis pochodzi z książki "Jaglany detoks" Marka Zaremby (najlepszego Męskiego Kucharza, jakiego znam 💘😍).
Składniki na 1-2 porcje:
- 1 średni filet z łososia
- sól do smaku
- przyprawa do ryby
- 1 średnia cukinia
- pół łyżki masła
Do sosu:
- 1 dojrzałe awokado
- szczypta curry
- szczypta chilli
- kilka kropel soku z cytryny
- roszponka (do podania)
- oliwa
Do dzieła:
- Awokado obierz, wyjmij pestkę, dodaj do miseczki, rozgnieć widelcem, wymieszaj z przyprawami, skrop sokiem z cytryny. Odstaw.
- Cukinię umyj, pokrój w plastry, zgrilluj na patelni na oliwie, posól. Odstaw.
- Filet z łososia umyj, oddziel od skóry, nasmaruj przyprawą, obsmaż delikatnie na maśle lub piecz w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez ok. 15 minut.
- Ułóż na talerzu cukinię, roszponkę, łososia, awokado, posyp prażonym sezamem (ja zapomniałam).
SMACZNEGO 😀
Komentarze
Prześlij komentarz