jagielnik...
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOmSc0QPM3Vqo5jWRq9yYtuR2mXgGyfgD7tCm6jJUMA6OnaASvEKMROOUKEXKJpGuJOEuXYcxq-03cDtVX3Kap8fezvywdQAbPtZQA_RvNAc6Qq3_nt8Gzv8MvuHnvcMSwrHm-bTO7oJk/s400/DSC_0396.jpg)
No nie złożyło się w ostatnich miesiącach, żebym uległa pokusie i podzieliła się przepisem na coś obłędnie smacznego. Aż do momentu przygotowania tego ciasta. Myślę, baaa! jestem przekonana, że to ciasto z rodzaju przełomowych. I to życiowo przełomowych! 😎😎😎 Ale od początku! Ponieważ nie było mi jeszcze dane robić jagielnika, a od dłuższego czasu ten rodzaj ciasta za mną chodzi i śni mi się po nocach, więc wybór był stosunkowo prosty. Oryginał pochodzi stąd 👉 jagielnik. Polecam! Jest obłędnie smacznie, niewiarygodnie szybkie i banalne w przygotowaniu, a przede wszystkim dla wszystkich, tych na diecie i tych na diecie od jutra... 😂😂😂 Co będzie potrzebne? Spód: 1/2 szklanki płatków owsianych 12 daktyli 1 łyżeczka kakao 1 łyżeczka oleju kokosowego Masa: 1 szklanka kaszy jaglanej 2 szklanki mleka (u mnie bez laktozy) 1 puszka schłodzonego mleka kokosowego 400 ml sok z 1/2 cytryny 5-6 łyżek syropu klonowego 3 kopiaste łyżki masła orzechowego ...